Charyzmaty i ewangelizacja

Jak współpracować z Duchem Świętym i pomnażać to, co od Niego dostajemy

Charyzmaty są dla wszystkich

Jest taki dzień, najważniejszy i najpiękniejszy w całym naszym życiu. To dzień naszego chrztu. Tego dnia Duch Święty zstąpił na nas, z całą swoją mocą, z całym swoim ogniem, aby wznieść w nas wspaniałą świątynię. A gdy była już gotowa, przybył ponownie z Ojcem i Synem, i zaprosił Ich do naszego wnętrza. W ten sposób staliśmy się świątynią Trójcy Przenajświętszej. A skoro Bóg Jedyny w Trzech Osobach jest już w nas, to my tym samym jesteśmy w Niebie, ponieważ Niebo – to Bóg.

 

Kiedy zaś Jezus umierał na krzyżu, Jego ostatnie słowa brzmiały: „Wykonało się”. Znaczyło to: „Co miałem do spełnienia wobec ludzi, dokonałem. Wszystkie dary, które miałem przynieść ludziom – przyniosłem”. Tego właśnie dnia świat został obdarowany wszystkimi darami Ducha Świętego.

W dniu naszego chrztu otrzymaliśmy nasze charyzmaty w potencjale, jeszcze nie rozwinięte. Teologia mówi: w gotowości, w możności; ale były w nas obecne wszystkie już wtedy, choć o tym nie wiedzieliśmy. Gdy dorośliśmy, otrzymaliśmy sakrament bierzmowania. W nim właśnie powinniśmy odkryć te dary, które wcześniej nosiliśmy w swoim wnętrzu. Jeśli więc chcemy, aby charyzmaty, które są w nas, objawiły się w działaniu – musimy otworzyć się na Ducha Świętego i prosić Go, by użył ich według swoich planów. Możemy prosić także o nie. Duch Święty ma swój plan i wie komu, kiedy i gdzie ich udzielać. On używa ich według potrzeb Kościoła. Także i my możemy zostać „użyci” przez Ducha Świętego, gdy zachodzi taka potrzeba.

Charyzmaty nie są permanentne, przychodzą do nas wtedy, kiedy są potrzebne. Na przykład, jeśli jest tutaj obecny ktoś chory – Duch Święty daje mi dar uzdrawiania. Jeśli jest tu lud, który oczekuje nauczania, Duch Święty daje dar Słowa Bożego. I daje to wszystkim, którzy Go o to proszą. Mamy więc prawo prosić, ale musimy uwierzyć, że dary te już są w nas złożone. Są one zamknięte wewnątrz nas, jak w kasie pancernej. Ale gdy ktoś, mając miliardy, trzyma je w banku i nie robi z nich nigdy użytku – jest biedny. Podobnie będzie z nami, jeśli mając tak wielkie bogactwa wewnątrz nas, nie używamy ich. To jest grzech Kościoła: Duch Święty ubogacił nas swoimi darami, a my żyjemy, jakbyśmy byli puści. Jesteśmy natomiast pełni strachu i bojaźni, więc Duch Święty nie może działać, skoro Mu na to nie pozwalamy.

Pewnego razu głosiłem w Ameryce konferencję do kapłanów. Zapytałem: Ilu było Apostołów ? Księża popatrzyli na mnie jak na idiotę. Powtórzyłem: Ilu było Apostołów? Odpowiedzieli: Dwunastu. Między tymi dwunastoma ilu było teologów? Ani jeden!

Byli ludźmi prostymi, rybakami. Pozwólcie więc, że tak podsumuję: jeżeli 12 prostych analfabetów przemieniło świat z pogańskiego na chrześcijański, jeżeli jeden tylko człowiek, św. Paweł, zatrząsł całym Imperium Rzymskim, to dlaczego my dzisiaj nic nie zmieniamy? Bracia, potrzebujemy Ducha Świętego! A gdy pozwolimy Mu w sobie działać – będziemy czynili te same znaki i cuda, co Apostołowie. Przed Pięćdziesiątnicą weszli oni do Wieczernika pełni lęków i bojaźni. Co więcej – byli zawiedzeni niezrealizowaniem się planów Bożych, a Jezus już odszedł. Jak więc to się stało, że ci sami ludzie po zesłaniu Ducha Świętego w jednej chwili zmienili swoje życie? Nie udało im się to przez trzy lata, kiedy chodzili za Jezusem, a wszystko zmieniło się w jednej chwili, kiedy zstąpił Duch Święty. Wyszli na zewnątrz i zaczęli śpiewać, chwalić Boga z mocą, bez lęku, tak że ludzie powiedzieli o nich: upili się. I naprawdę byli pijani. Ale nie winem, lecz – jak wyjaśnił to słuchającym św. Piotr – Duchem Świętym.

Uwierzcie, że wszyscy możecie mieć dary Ducha Świętego, tak jak Apostołowie, jak święci. Tak jak św. Paweł, który pisze: „Pozdrówcie świętych, którzy są w Koryncie, pozdrówcie świętych, którzy są w Tesalonice”. Bracia, wszyscy jesteśmy święci, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, co otrzymaliśmy i co już w sobie mamy – moc Jezusa Chrystusa! A On powiedział: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam! (J 20,21). Zostaliśmy więc wyposażeni w tę samą moc, jaką Ojciec dał Jezusowi, ponieważ Jezus przekazał ją nam. Musimy zdać sobie z tego sprawę i uwierzyć – uwierzyć w bogactwo naszego chrztu. Zły duch już został pokonany, ale nadal próbuje nas okłamać, że jesteśmy ubodzy. Bracia, nie wierzcie mu – jesteśmy bogaci tą samą mocą, co Bóg!

ks. Serafino Falvo

 



Image© Szum z Nieba nr 42/2000

 

W tym temacie polecamy podstawową książkę o charyzmatach - "Przebudzenie charyzmatów" napisaną przez autora artykułu. Więcej - kliknij tutaj.

 

Ostatnio zmieniany środa, 28 sierpień 2019 16:26
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8