Rodzina i związki

Małżeństwo, przyjaźń, miłość, zakochanie, seks, przebaczenie, uczucia i emocje .

Dwaj bracia, dwa powołania

wtorek, 09 sierpień 2011 13:57
  Pytam dwóch braci: Jacka i Marka o ich powołanie i wybór życiowej drogi. Obu znam od dawna. Przez lata bardziej byłam zżyta z Jackiem i przyglądałam się jego „podchodom” do pięknej Asi. Podobał mi się jego upór w dążeniu do celu. Jacek (obecnie doktor nauk technicznych) cel osiągnął – Asia jest jego żoną, mają trójkę wspaniałych dzieci. Marek po ukończeniu studiów wstąpił do zakonu franciszkanów. I tak został o. Florencjuszem.

Przydatne różnice

czwartek, 16 czerwiec 2011 22:03
Z wielkim zapałem odwiedzamy egzotyczne kraje, fascynujemy się odmiennymi kulturami, a zapominamy, że obok żyje człowiek – tak skomplikowany i złożony, że życia nie starczy, by go zrozumieć. A może wcale nie o zrozumienie tutaj chodzi, ale o zaakceptowanie i przyjęcie go takim, jaki jest?
  „Bóg daje ci cierpienie, abyś się doskonalił”, „Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyże zsyła”, „To, że masz męża-alkoholika – to dar od kochającego Boga, żebyś się mogła doskonalić w cnotach” – takie zdania słyszę co jakiś czas od ludzi wierzących. O ile faktem jest, że cierpienie przeżyte z Jezusem kształci duchowo, o tyle szukanie bezpośredniej przyczyny problemów i trudności życiowych w Bogu wydaje się poważnym nadużyciem. Dlaczego?

My + teściowie... i co dalej?

wtorek, 14 czerwiec 2011 12:40
Małżonkowie na początku wspólnej drogi bardzo potrzebują autonomii, aby ułożyć swoje wzajemne życie. Oczywiście potrzebują także relacji z innymi ludźmi, ale nie będzie im łatwo, jeśli ich związek znajdzie się w centrum uwagi dwojga stronniczych kibiców. Będzie im tym trudniej, jeśli zamieszkają z nimi pod jednym dachem…

Mój życiowy sukces - Jezus

niedziela, 12 czerwiec 2011 22:27
Przed prawdziwym spotkaniem Boga – całe moje dorosłe życie skoncentrowane było na osiąganiu sukcesów. Nawet nie zauważyłem, kiedy zostałem jednym z wielu „yuppies”, biegnących równym tempem w wyścigu szczurów.
„Tak, to prawda, nie jesteśmy już razem – przyznaje w wywiadzie kolejna celebrytka. Przestaliśmy się kochać. Okazało się, że to jednak nie było prawdziwe uczucie. W tej sytuacji jedynym uczciwym rozwiązaniem jest rozwód”. Czy są uczucia prawdziwe i nieprawdziwe? A może w miłości chodzi o coś więcej, niż o nie? Czy naturalne „falowanie” uczuć zwalnia nas od pracy nad naszym małżeństwem?

Uzdrowienie mimo wszystko

środa, 18 maj 2011 13:29
Choroba i cierpienie uwrażliwia nas na innych, a cierpienie bliskiej osoby zawsze zmusza do refleksji nad naszym własnym życiem. Kiedy człowiek właściwie przyjmuje chorobę i cierpienie, Bóg może bez przeszkód uzdrowić jego duszę, dzięki czemu wyzwolona – lgnie do Niego jak nigdy dotąd.

Uratowany synek

czwartek, 07 kwiecień 2011 18:57
Pięć lat temu oczekiwaliśmy z żoną narodzin naszego drugiego dziecka, Magda była wtedy w siódmym miesiącu ciąży. Był 30 kwietnia 2007 r., byłem w kościele na Mszy, gdy nagle przybiegła do mnie teściowa, mówiąc: „Biegnij do domu, bo Magda zaczęła krwawić!” Do kościoła mam blisko, więc w mig byłem na miejscu. Natychmiast pojechaliśmy do szpitala. Ale po drodze, w samochodzie żona wystraszyła się: „Nie czuję ruchów dziecka”. Powiedziałem: „Będzie dobrze” – i zaczęliśmy się modlić.

Konflikt czy kłótnia?

wtorek, 05 kwiecień 2011 15:13
  Jestem pod wrażeniem pewnej sceny z niedawno obejrzanego filmu. Ośmiu dojrzałych mężczyzn siada przy stole i rozmawia. Przeżywają głęboki konflikt: wyjechać czy zostać, skoro ich życie na misji jest poważnie zagrożone. Każdy ma własną motywację i propozycję rozwiązania tego dylematu, mówią i słuchają siebie nawzajem. A potem dają sobie czas na przemyślenie i przemodlenie tego, co powinni wybrać. To obraz z filmu „Ludzie Boga”. To również dobry przepis, jak szukać rozwiązania małżeńskich konfliktów.

Nie poddam się!

wtorek, 05 kwiecień 2011 14:49
Jestem szczęśliwą żoną i matką czwórki wspaniałych dzieci, a jednak przez kilka lat borykałam się ze stanami depresyjnymi. Od jesieni 2009 r. byłam pod opieką lekarską i przyjmowałam odpowiednie leki.Wiosną 2010 r. wzięłam udział w rekolekcjach charyzmatycznych z o. Jamesem Manjackalem, podczas których zostałam uzdrowiona. Jednak „warunkiem” całkowitego uzdrowienia – według o. Jamesa – miało być spełnienie dwóch dobrych uczynków i wybaczenie osobie, z którą było się w konflikcie.

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8